Powalone pnie drzew, konary i korzenie dostały drugie życie. Niezwykła wystawa rzeźb Jana Bienkowskiego „Stare drzewo – nowe życie II” prezentowana jest właśnie w Ursynowskim Centrum Kultury „Alternatywy”.
Jan Bienkowski w swoich pracach łączy naturę i sztukę. Znajduje porzucone drewno i korzenie obalonych drzew i opowiada na nowo ich historie. Rzeźbiarz uważa, że natura współtworzy na równi z nim, i że pasja, którą wkłada w swoją sztukę, jest inspirowana duchem poszczególnego drzewa. Dlatego też ekologia i wrażliwość na naturę jest bardzo istotna dla artysty.
– Kocham drzewa i surowiec drzewny. Uważam je za wspaniały materiał do tworzenia – mają różne kolory, tekstury, słoje i wonie. Każdy kawałek drewna jest wyjątkowy, określony przez jego naturę i wzrost – jego ruch przez życie. Jako rzeźbiarz staram się wydobyć wewnętrzne piękno tego materiału – mówi Bienkowski.
Znaczenie ukryte w drewnie
Twórczość Jana Bienkowskiego cechuje przenikliwa obserwacja i poszanowanie natury. Na wystawie w Ursynowskim Centrum Kultury „Alternatywy” można obejrzeć prace w kształtach figur oraz takie, które przechodzą bardziej w formy abstrakcyjne.
Rzeźbiarz chętnie eksperymentuje z kolorowymi akcentami, miesza pigmenty farby akrylowej z wapnem do wypełnienia pęknięć i szczelin. Dzięki temu podkreśla różnorodność kształtów i piękno słoi, szczególnie w przypadku drewna pozyskanego z karp dębowych. Co nietypowe, autor zachęca do głaskania i dotykania swoich prac, co ułatwia zrozumienie ich znaczenia i pozwala na nawiązanie bliskości.
Nowe rzeźby jak Wirus, Bakteria i Murmuracja przechodzą bardziej w formy abstrakcyjne, ale ciągle trzymając się koncepcji określonej w tytule. Sam artysta podkreśla że w tych pracach „pustka jest częścią rzeźby”.
Pasja
Jan Bienkowski urodził się w Anglii w 1948 roku jako syn jednego z dowódców Dywizjonu 303 – Zygmunta Bieńkowskiego, został wychowany w patriotycznej rodzinie, ale do ojczyzny pierwszy raz przyjechał dopiero po transformacji. Po wielu latach pracy jako architekt w Anglii, postanowił wybudować wymarzony dom w Polsce, gdzie w pięknej scenerii może w pełni oddać się swojej twórczości. Ma swoją pracownię w Starym Orzechowie na północnym brzegu Narwi.
– Rzeźbienie stało się dla mnie pasją. Staram się uchwycić sedno przedmiotu, nieważne czy jest on figuratywny czy abstrakcyjny, i nadać moim rzeźbom ekspresyjne życie własne, pracując z i ku wyrażeniu życia, które znajduje się w samym drewnie – mówi artysta.